tag:blogger.com,1999:blog-2502793035964937322024-03-06T03:00:51.915+01:00The World of PerfumeDobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-39800167927532067512015-09-26T22:18:00.001+02:002015-09-27T10:41:12.097+02:00Tylko dla dorosłych... J`Aime La Nuit La Perla<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsD6ZZNUAfOmtKayBP_pN7Vde5-_rGVT3LWUURjV9-r043gjroK-sbbCZPVKcZMlHsv7OBBAMb2KTuO0nS_ZEp2noLrk_e-S0ebiCnJ6RgYzvt7jVWJldlrQVfesSEfB_VMvrCTCfQQnq2/s1600/11693849_1621215858137297_1800315867332276668_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsD6ZZNUAfOmtKayBP_pN7Vde5-_rGVT3LWUURjV9-r043gjroK-sbbCZPVKcZMlHsv7OBBAMb2KTuO0nS_ZEp2noLrk_e-S0ebiCnJ6RgYzvt7jVWJldlrQVfesSEfB_VMvrCTCfQQnq2/s320/11693849_1621215858137297_1800315867332276668_n.jpg" width="311" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło:foto.me)</td></tr>
</tbody></table>
Ciemny pokój rozświetlony tylko kilkoma tlącymi się delikatnymi ognikami świeczek. Duże łóżko powleczone piękną, jedwabną pościelą. Na nim Ona czekająca na Niego. Delikatna satyna przykrywa jej nagie ciało. On idzie do niej wiedziony pięknym zapachem. Jej zapachem. <br />
<a name='more'></a>J`Aime La Nuit La Perli uwodzą nie lepiej niż Ona patrząca na Niego zza opadających na jej twarz długich blond włosów. Ona kusi i La Perla kusi. Obie w nierozłącznym duecie zmysłowości i miłości. On Kocha Ją, Kocha wdychać zapach jej włosów, jej ciała. A w tym pięknym tańcu ciał otula Ich La Perla. Najbardziej zmysłowy, erotyczny, miłosny zapach jaki miałam okazję wąchać. Tak, Kobieta zdecydowanie może być ubrana tylko w te perfumy i nie będzie się czuła naga.<br />
<br />
<br />
Jak z 6 składników stworzyć przepiękny, przecudowny, najwspanialszy
zapach? To wie tylko tajemniczy twórca J`Aime La Nuit La Perli. Tak obezwładniających perfum chyba
nigdy nie wąchałam. Takiego wrażenia nie zrobiły na mnie nawet
ponadczasowe Chanel No 5. La Perla stworzyła zapach, który może być
jedynym ubraniem kobiety. Tego się po prostu nie da opisać. To trzeba
powąchać. <br />
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy psik
to zapach alkoholowej waty cukrowej o gruszkowym aromacie. Po chwili
cały alkohol i karmelki uciekają by wydobyć wszystko to, co
najpiękniejsze w dojrzałej, soczystej, słodkiej gruszce. Po jakimś czasie do głosu dochodzi także piękna, soczysta, czerwona, kobieca róża. Otulona aromatami drzewa kaszmirowego i żywicy bursztynowej. Po jakimś czasie cały zapach zostaje przykryty czarną, powabna koronką z orchidei i jaśminu. Połączenie idealne. Ciężko jest mi znaleźć drugi taki zapach, który zrobiłby na mnie takie wrażenie, który bym tak kochała wąchać w nieskończoność. A im dłużej mam ten zapach na sobie tym bardziej mnie pociąga, tym bardziej szlachetnieje. <br />
Całość kompozycji, swoją drogą ciągnącej się za nosicielką i trwającej kilka(naście) dobrych godzin, dopełnia przepiękny flakon. Granatowo- fioletowy opalizujący kałamarz. Wypełniony cudnym, fioletowym, drogocennym płynem. Zwieńczony pięknym, solidnym korkiem, przypominającym kamień szlachetny. Z nadrukowanym od środka logiem LP.<br />
Tak, te perfumy to dla mnie arcydzieło.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNl-XcI1UCbqCxmBRF_dbwtDb8aRyRq5FHPOyLaR_Q2P5YxIAjTIB5wICcTO3rcU1v0edcfztIpod1-GOto4sIYArhYfx6M8rkqz9nizbDCw4qXqJMrYX-BSCo92iz_rVqlinKmOOh3yK-/s1600/o.34752.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNl-XcI1UCbqCxmBRF_dbwtDb8aRyRq5FHPOyLaR_Q2P5YxIAjTIB5wICcTO3rcU1v0edcfztIpod1-GOto4sIYArhYfx6M8rkqz9nizbDCw4qXqJMrYX-BSCo92iz_rVqlinKmOOh3yK-/s320/o.34752.jpg" width="298" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło: fragrantica.com)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<br />
La Perla J`Aime La Nuit to perfumy z 2008 roku.<br />
Nos: tajemniczy twórca.<br />
Nuty głowy to: gruszka.<br />
Nuty serca to: róża, jaśmin, orchidea.<br />
Nuty bazy to: drzewo kaszmirowe, żywica bursztynowa.<br />
Trwałość: około 10-12 godzin, na włosach nawet kilka dni.<br />
Ogólna ocena: 10/10</div>
</div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-13038583104018279802015-09-20T22:30:00.000+02:002015-09-27T10:39:55.081+02:00Wish- Chopard<div style="text-align: justify;">
Przede mną kolejny zapach autorstwa Nathalie Lorson. Zaczynałam od małej miniaturki, która mnie na tyle zachwyciła, że zapragnęłam mieć pełnowymiarowe perfumy. Mowa o Wish Chopard. Cudownie słodko-kwaśne. Wszystkie trzy nuty są tak bogate, że aż trudno odróżnić poszczególne składniki. </div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy psik i moje skojarzenie to przypudrowane, bardzo dojrzałe, soczyste jabłko. Nie zielone jabłuszko, tylko zdrowe, dorodne polskie jabłko, którego oczywiście nie ma w składzie ;) Są za to kokos, truskawka, gruszka, agrest, czarna porzeczka czy kwiat pomarańczy. <br />
<a name='more'></a>Wiele nosicielek Wisha uważa, że jest to kopia Angel Thierrego Muglera. Wg mnie zapachy owszem są do siebie podobne, ale Angel bardziej pachnie słodką watą cukrową. Natomiast Wish jest wprawdzie słodki, ale za to bardziej orzeźwiający. Nuty głowy szybko i sprawnie mieszają się z nutami serca. Po kilku minutach zaczynam wyraźnie czuć miód wymieszany z wanilią i mlekiem. Wbrew pozorom to bardzo smaczne i nie tak bardzo ulepkowate połączenie. Piękne kwiaty fiołka, orchidei, konwalii, jaśminu i magnolii są oblane tą miksturą. Całość bardzo dobrze się komponuje i trwa bardzo długo. To jeden z tych zapachów, które trwają kilka dobrych godzin i które zostawiają po sobie ogon. Po kilku godzinach Wish nabiera mocnego charakteru. Kwiaty, które wcześniej były oblepione miodem, wanilią i mlekiem obeschły już z tych aromatów i powoli dają się otulać paczulą a nawet kadzidłem. I tak kolejne kilka godzin. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wish to zapach uniwersalny. Nadaje się nie tylko na wieczór, na randkę, do kina czy do teatru. Te perfumy będą Cię także wspaniale otulały w chłodniejszy dzień. W czasie upału- tylko dla odważnych.</div>
<div style="text-align: justify;">
Na uwagę zasługuje także piękny flakon w kształcie diamentu zakończony korkiem w kształcie zawleczki od granatu. Płyn perfum ma kolor wody z jedną kroplą granatowego atramentu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKpcjrsrN1Wf0fn5sCErt5098Vs_NxHNG0befQ1AI_nwwnkIYd_4a1dd3lXbQgiGy1sRBR-Vef1-ELajVV_VrFtGrKCztegX-1tx80VGlqGqwBR9b0NxMClKhDdrS0rRLuelqe3gwnbhHC/s1600/nd.353.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKpcjrsrN1Wf0fn5sCErt5098Vs_NxHNG0befQ1AI_nwwnkIYd_4a1dd3lXbQgiGy1sRBR-Vef1-ELajVV_VrFtGrKCztegX-1tx80VGlqGqwBR9b0NxMClKhDdrS0rRLuelqe3gwnbhHC/s320/nd.353.jpg" width="274" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło: fragrantica.com)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chopard Wish to perfumy z roku 1999.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nos to: Nathalie Lorson.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to: wiciokrzew, truskawka, akacja, kawiat pomarańczy, kokos, agrest, brazylijskie drzewo różane, gruszka, czarna porzeczka, yuzu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca to: miód, fiołek, orchidea, mleko, heliotrop, konwalia, jaśmin, magnolia, osmantus.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy to: drzewo sandałowe, żywica bursztynowa, paczula, wanilia, karmel, kadzidło, fasola tonka, toffee. <br />
Trwałość: ok. 6-8 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólna ocena: 7,5/10</div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-71853897032423775592015-09-17T18:31:00.001+02:002015-09-27T10:39:41.398+02:00Perles de Lalique<div style="text-align: justify;">
Ziemia. Wilgotna, z odrobiną pleśni. Zalegająca w zimnej, ciemnej piwnicy. Wysypana z worka na ziemniaki. Achhhhh co to jest za zapach. Majstersztyk. Przenikający, niezapomniany, dla jednych cudowny, dla innych nie do wytrzymania. Zapach, którego flakon absolutnie nie odzwierciedla swojej zawartości. Zupełnie byście się nie spodziewali, że w prostym, zdobionym jedynie czarnymi kropeczkami, ascetycznym wręcz, ale jednocześnie bardzo szlachetnym flakonie znajdują się tak cudowne perfumy.<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
A mowa oczywiście o wspaniałych Perles de Lalique. Uwiodły mnie te perfumy. Długo szukałam, co tak ładnie pachnie aż w końcu całkiem przypadkiem psiknęłam się właśnie nimi. Pierwsza chmura i "o matko, jaki obrzydliwy zapach!". Nie minęło kilka minut i nadeszło olśnienie. Tak! To te poszukiwane przeze mnie od dawna perfumy. Trzeba przyznać, że Perles w pierwszych chwilach to zgniła róża oblana ziołowym syropem na kaszel. Okropność ;) Ale bądźcie cierpliwe. Po kilkunastu minutach róża oczyszcza się, miesza się z ostrym pieprzem i przykrywa delikatnym, kobiecym pudrem. Wybuchowa mieszanka. Całość sprawia, że zapach staje się podobny do opisanej wcześniej piwnicy. To bardzo szlachetny zapach. Wytworny i wyniosły. Zawsze mam małą obawę nosząc je do pracy, czy aby na pewno są one odpowiednie na dzień. Ale są. Różano- pieprzna lekko stęchła piwnica jest świetnym wyborem zarówno na chłodniejszy, nawet deszczowy dzień jak i jako uzupełnienie wieczorowej kreacji czy też na wyjście do klubu. To perfumy, które doskonale potrafią się dopasować. Są niczym druga skóra. A mimo to nie są blisko skórne. Wręcz przeciwnie. Pozostawiają po sobie nienachalny, aczkolwiek wyraźny ogon i osoby w Twoim otoczeniu zawsze wiedzą, że masz je na sobie. Perles do Lalique nie mają w sobie nic duszącego pomimo paczuli i wetywiery w składzie. A to połączenie poczujemy dopiero po upływie wielu godzin. Bowiem Perles pachną w nieskończoność ;) No może troszkę przesadziłam, ale 8 godzin wyraźnie wyczuwalnego, potem do 10-12 wciąż utrzymującego się na skórze zapachu to nie przelewki. I do tego Lalique się nie nudzą. Nie mam ochoty zmyć ich całkowicie po tych 10 godzinach. Z przyjemnością bym się jeszcze dopsikała. Perles de Lalique to klasa sama w sobie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1LkJfdOL1RnMprAJhQzh40UElPMblzRpt__RTNqAB0J8SFF2a7MwPKopek7D9IXGeFoQLkww7BKohpukaj5Kw6ca_AKFL4DnPFcBckKzFIt-EiXkK1jZiamvM9G2CdFUUNaC2ZPG8-7ep/s1600/Lalique-Perles_de_Lalique.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1LkJfdOL1RnMprAJhQzh40UElPMblzRpt__RTNqAB0J8SFF2a7MwPKopek7D9IXGeFoQLkww7BKohpukaj5Kw6ca_AKFL4DnPFcBckKzFIt-EiXkK1jZiamvM9G2CdFUUNaC2ZPG8-7ep/s320/Lalique-Perles_de_Lalique.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło: douglas.pl)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Perles de Lalique to perfumy z 2006 roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nos to Nathalie Lorson.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to: róża.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca to: pieprz, irys, nuty pudrowe.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy: paczula, korzeń irysa, mech dębowy, wetywiera, drzewo kaszmirowe.</div>
<div style="text-align: justify;">
Trwałość: 10- nawet 12 godzin</div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólna ocena: 9,5/10</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-42786763073510940982015-09-15T21:54:00.001+02:002015-09-27T10:39:33.306+02:00Balmain... Pierre Balmain de Balmain<div style="text-align: justify;">
Piękne Balmain podbiły moje serce. Cóż takiego kryje się w małej, prostej buteleczce? Otóż mam do czynienia z cudnym, przenikliwym i nie tak bardzo oczywistym zapachem. Pierwsze psiknięcie i przenoszę się na strych starego domu moich dziadków i wchodzę do dawno niewietrzonego pokoju. Stare, pamiętające jeszcze czasy wojenne meble pokrywa mała warstwa kurzu. Przesuwam ręką po solidnym, nocnym stoliku. W ręce trzymam kieliszek białego, półsłodkiego wina. Kładę go na stoliku. Och, jakże nieostrożnie. Kropla skapnęła i natychmiast zatopiła się w zakurzonym meblu. Pochylam się, by powąchać ten zapach. <br />
<a name='more'></a>Tak pachną pierwsze akordy szlachetnego Balmain de Balmain. To liście czarnej porzeczki zmiażdżone w moździerzu razem z kawałkami bergamoty i pieprzu, podlewane odrobiną galbanum tak urzekająco pachną. </div>
<div style="text-align: justify;">
Na pierwszy rzut nosa ;) te perfumy wydają się być mocne, zakurzone, babcine, ciężkie i nie dla młodej kobiety. Ale to tylko pierwsze wrażenie. Wystarczy chwila, głębszy oddech tym zapachem i wiem, że Balmain otuli mnie na cały dzień. Wbrew pozorom te perfumy pięknie rozwijają się w ciepły dzień. jakże byłam zaskoczona, gdy po testach letniego dnia okazały się zapachem bardzo komfortowym. W chłodniejsze dni także Balmain pokazuje na co go stać. Można go nosić zarówno w dzień, do pracy jak i na wieczorne wyjście. Myślę, że to zapach idealny na premierę w teatrze lub w operze. </div>
<div style="text-align: justify;">
Po pierwszych 20-30 minutach perfumy nagle uciekają. By za chwilę powitać swoją Kobietę pięknym bukietem kwiatów. Ponownie wchodzę do pokoju na strychu i tym razem na stoliku kładę wielki wazon z jaśminem, różą i mnóstwem fiołka. Cały pokój wypełnia cudowny zapach tych wspaniałych kwiatów. Ja w pięknej sukience gotowa na premierę w teatrze.Balmain będzie mi towarzyszył cały wieczór. Nim nastąpi paczulowy finisz minie kilka dobrych godzin. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBrbdp0fbY-Jdp8SfJsNCooe0Qb51ugoqcPKWdolWF6WrZKfeyMmWywJOGmV5-rLdGNLaijsSVz7Ckcju1ayZNqRVAWoYciHSAxPHjmBj-VZAK08YlsdVM-EosCUWbgwnAZB5uLMaiyVD0/s1600/nd.3812.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBrbdp0fbY-Jdp8SfJsNCooe0Qb51ugoqcPKWdolWF6WrZKfeyMmWywJOGmV5-rLdGNLaijsSVz7Ckcju1ayZNqRVAWoYciHSAxPHjmBj-VZAK08YlsdVM-EosCUWbgwnAZB5uLMaiyVD0/s320/nd.3812.jpg" width="283" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Balmain de Balmain powstały w 1998 roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nosy: b/d</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to: łodygi porzeczki, pieprz, galbanum, bergamotka.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca: irys, jaśmin, róża, fiołek.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy: drzewo sandałowe, paczula, mech dębowy, wetyweria.</div>
<div style="text-align: justify;">
Trwałość: 6-8 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólna ocena: 8/10</div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-961333759198997932015-09-08T22:30:00.000+02:002015-09-27T10:39:19.976+02:00Lalique Encre Noir... Pour Elle <div style="text-align: justify;">
Kiedy powąchałam męski Encre Noir... ach, co to za zapach.... zapragnęłam czym prędzej powąchać jego siostrę. Skuszona pochlebnymi recenzjami, zapragnęłam zostać nosicielką Encre Noir Pour Elle. </div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy psik i miłość od pierwszego powąchania <3 Cóż za zapach! Na początku kilka sekund mocnego, dobrego alkoholu. Po chwili puuder, duużo pudru i kremu Nivea. Całość skropiona aromatem bergamotki. To zapach, który będzie Wam towarzyszył cały dzień. Pierwsza godzina to odurzająca frezja zawinięta w potężny aromat piżma. Encre Noir otula przez cały dzień, od rana do wieczora, idealnie nadaje się zarówno na chłodny, jak i deszczowy dzień. I jest jednym z kilku idealnych zapachów na wieczór we dwoje. <br />
<a name='more'></a>To perfumy, które ubierają kobietę. Tak, zdecydowanie, jeśli nie wiesz, w co się ubrać ;) to spokojnie możesz na siebie założyć Lalique. To perfumy, które natychmiast otulają niczym delikatny woal. Od czasu do czasu do nosa dolatuje róża. Piękna, czerwona, idealna róża. I to ona idealnie nadaje Encre Noir zmysłowości, powabu, sex appealu, jest niczym buchający żar. Nie bez powodu te perfumy mają w swej nazwie "Noir" a do tego czarny flakon. One pasują idealnie do małej czarnej założonej na wieczorne, wytworne wyjście. Ten zapach na pewno skradnie Wasze serca. Jest tak cudownie idealny, uzależniający. Nie bójcie się tej wybuchowej mieszanki piżma i róży. Nie zdominują Was. Ale spowodują, że nieustannie będziecie chciały wąchać te perfumy. Ja uwielbiam mieć spryskaną EN apaszkę i móc wtulać w nią nos, kiedy mi zimno ;) I od razu robi mi się cieplej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Lalique Encre Noir Pour Elle to zapach bardzo trwały. Utrzymuje się około 8 godzin, na ubraniach nawet kilka dni. Lubię wyciągnąć z szafy sweter, który nosiłam mając na sobie te perfumy i z radością odkryć, że nadal nimi pachnie. Jeśli chodzi o projekcję, ta również jest zadowalająca. Encre Noir zostawia za sobą miły "ogonek". </div>
<div style="text-align: justify;">
Powąchajcie te perfumy, a już nigdy ich nie zapomnicie i będziecie ich pożądać... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na uwagę zasługuje nie tylko piękna kompozycja zapachowa, ale także flakon. Cięty razem ze starszym bratem- męskim EN. Jednak złote, zdobne litery nie pozostawiają złudzeń, że jest to kobiecy zapach i do tego niezwykle luksusowy. Także korek, w przeciwieństwie do drewnianego męskiego, w damskiej wersji jest wykonany z błyszczącego, delikatnego tworzywa. Pozornie flakon ukrywa swą zawartość- wystarczy spojrzeć pod silne światło lampy, by dowiedzieć się, ile tego cudnego płynu zostało. </div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnUYDs4Bd7aJFcT6xghYR7yOgreOPLPe7NVzMyCU5BgL5dajSExV3PGifKzFmhZNaJeZqpk5FU1Lts7n0Ims8i8aS78rXzM-aLVHGZVTpwlOyLzuMSUatyAghxCoZL6ggweoHI0W492t12/s1600/nd.6615.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnUYDs4Bd7aJFcT6xghYR7yOgreOPLPe7NVzMyCU5BgL5dajSExV3PGifKzFmhZNaJeZqpk5FU1Lts7n0Ims8i8aS78rXzM-aLVHGZVTpwlOyLzuMSUatyAghxCoZL6ggweoHI0W492t12/s320/nd.6615.jpg" width="274" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło: fragrantica.com)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Lalique Encre Noir Pour Elle to zapach z 2009 roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nos: Christine Nagel.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to bergamota, frezja, piżmo ambrowe.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca: osmantus, róża, kephalis.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy to: wetywiera, piżmo, cedr Virginia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Trwałość: 8-12 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólna ocena: 9,5/10 </div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-80314470331649476902015-09-05T19:28:00.000+02:002015-09-27T10:40:48.360+02:00Sun Moon Stars- Karl Lagerfeld<div style="text-align: justify;">
Zapach palonego słodu. To pierwsze co przychodzi mi na myśl, kiedy wącham Sun Moon Stars Karla Lagerfelda. Przydymiona słodycz roztacza swą aurę przez dobrych kilka godzin. Kwiatowa wanilia zanurzona w rumie, którego zresztą nie ma w składzie tych stworzonych przez Sofię Grojsman perfum. Zapach bardzo ciepły, w gorące dni wręcz duszący. Ale ma w sobie to coś. To coś co sprawia, że bardzo chętnie po niego sięgam. <br />
<a name='more'></a>Wielu twierdzi, że jest podobny do Eternity Calvina Kleina, ale według mnie jest to jej o wiele cięższa kuzynka. O ile Eternity to delikatna, waniliowo- kwiatowa, ale charakterna mgiełka, o tyle Sun Moon Stars już delikatnością nie grzeszy. To zapach dla zdecydowanych, pewnych siebie, silnych kobiet, które nie boją się dominacji. To perfumy idealne na naprawdę zimny dzień. Świetnie sprawdza się jako dodatkowy "szalik" kiedy na dworze śniegu jest po pas, mróz szczypie w nos, a Ty musisz iść rankiem do pracy. Cudownie otula i ociepla. Sun Moon Stars należy do średnio trwałych zapachów. Na skórze wytrzymuje spokojnie około 6 godzin, na ubraniach nawet kilka dni :) Lagerfeld zostawia za nami delikatny ogon i daje znać, że byliśmy w danym pomieszczeniu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWHKt1UCsSnaD7ZNaI9kWEFEYQ-65Lv69ywzHOaWHLj1MUdCeQxJ44L82RkUjN1HS-C09iJOWbmXDWRp_yN0fOGHZ5D1LkaYrNfM6eR4KbTOdNgB1917D2Nwh7hZx_b_l1sVv2RLlm8NFI/s1600/o.1311.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWHKt1UCsSnaD7ZNaI9kWEFEYQ-65Lv69ywzHOaWHLj1MUdCeQxJ44L82RkUjN1HS-C09iJOWbmXDWRp_yN0fOGHZ5D1LkaYrNfM6eR4KbTOdNgB1917D2Nwh7hZx_b_l1sVv2RLlm8NFI/s1600/o.1311.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło: fragrantica.com)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Buteleczka jest bardzo zgrabna. Na granatowym szkle są wytłoczone Słońce, Księżyc i Gwiazdy. Satynowo-złoty okrągły korek otoczony jest i zwieńczenia buteleczki ząbkowanym kołnierzem z tego samego materiału. Całość jest niezwykle miła dla oka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sun Moon Stars Karla Lagerfelda to perfumy z 1994 roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nos: Sophia Grojsman.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to: ananas, frezja, brzoskwinia, lilia wodna, bergamotka, róża.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca to: goździk, kwiat pomarańczy, orchidea, korzeń irysa, jaśmin, heliotrop, konwalia, narcyz.</div>
Nuty bazy to: drzewo sandałowe, żywica bursztynowa, piżmo, wanilia, cedr.<br />
Trwałość: około 6-8 godzin.<br />
Ogólna ocena: 5,5/10Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-85987147527374683582015-08-27T20:53:00.000+02:002015-09-27T10:39:05.379+02:00JOOP! Femme by JOOP! <div style="text-align: justify;">
Radość, wolność, przygoda! JOOP Femme to perfumy inne niż wszystkie. Bogactwo składników wcale nie przyprawia o zawrót głowy, o ile nie nadużyjemy tego pięknego zapachu. A łatwo przedawkować ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Perfumy otwierają aldehydy, wymieszane z nutami cytryny, bergamoty i kolendry. Joop Femme to mocarz, więc na rozwinięcie pozostałych nut trzeba poczekać dłuższą chwilkę. Sam początek to starte, nieumyte, chemicznie pachnące skórki cytryny i innych owoców, zmiażdżone w moździerzu wraz z kolendrą.<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka godzin później i nasz bohater delikatnie łagodnieje. Kiedy się dokładnie wwąchamy, wyczujemy miks róży, konwalii i lekko dusznego jaśminu. JOOP! Femme zaliczany jest do perfum orientalnych i sprawiają wrażenie otuleniem jedwabnym, wyszywanym w orientalne wzory szalem. To nie są ulepkowate perfumy, Są wytrawne, ale jednocześnie ciepłe i pod koniec delikatnie słodkie. Ta słodycz pochodzi z wanilii. Ale nie obawiajcie się, nie przytłoczy Was ten aromat. On Was otuli w jesienne, deszczowe dni i wieczory. Jesień to idealna pora na Joop! Femme. Oczywiście, w sierpniowe chłodne wieczory, spacerując brzegiem morza tez możecie nim pachnieć. Słony wiatr smagający po twarzy idealnie będzie się komponował z nutami drzewa sandałowego, piżma, żywicy bursztynowej i fasoli tonki. Achhh! Uwielbiam ten zapach! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak już wspominałam, Femme to mocarz. Pod każdym względem. Jak to u Joopa zwykle bywa, dwa psiki starczą na cały dzień. Zarówno pod względem trwałości zapachu (minimum 8-10 godzin, czasem potrafi przetrwać kąpiel) jak i ogona. A ten jest długaśny i na szczęście dyskretny, nienachalny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-left: 0px; margin-right: 0px; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmSxgcFdcc7hnUQMH4COGOvMoRAtimfnZU5I_mol-6jqqqNSpe_FFvuuaMaSBAooU03A4dkPoMrHBELskQCtjvec15GxWkubpZ4sxXK47m-SUINFB8QaDKkGiBEjcnRDi8W8yU0t5HT_Lz/s1600/o.6974.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmSxgcFdcc7hnUQMH4COGOvMoRAtimfnZU5I_mol-6jqqqNSpe_FFvuuaMaSBAooU03A4dkPoMrHBELskQCtjvec15GxWkubpZ4sxXK47m-SUINFB8QaDKkGiBEjcnRDi8W8yU0t5HT_Lz/s320/o.6974.jpg" width="216" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło: fragrantica.com)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Butelka z jasnego szkła jest solidna i nawet plastikowy korek nie ujmuje tym perfumom niczego z ich majestatu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
JOOP! Femme powstały w 1987 roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nos: Michel Almairac.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to: aldehydy, kolendra, nuty owocowe, bergamotka, cytryna.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca to: kwiat pomarańczy, jaśmin, konwalia, róża.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy to: drzewo sandałowe, fasola tonka, żywica bursztynowa, paczula, piżmo, cywet, mech dębowy, wanilia, cedr.</div>
<div style="text-align: justify;">
Trwałość: minimum 8-10 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólna ocena: 8/10</div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-63288956255821858112015-08-24T21:43:00.001+02:002015-09-27T10:38:48.080+02:00Przepych... Baroque`u<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/ky10ScY9MSQ/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/ky10ScY9MSQ?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Obejrzyjcie dokładnie tę reklamę. Piękna Linda Evangelista kipi w niej sex appealem, pięknem, uwodzi strojem, makijażem, urodą i zapachem. Najpiękniejszym, jaki można było stworzyć. Pudrowym, kobiecym, cudownie uwodzicielskim. Ten zapach to alegoria przenikliwości kobiecej urody. Cudowny od początku do końca. Fantastyczny w każdej minucie swojego trwania. To zapach, który pozostanie na zawsze w Waszej pamięci i do którego będziecie chciały zawsze wrócić. Każdy kolejny psik to rozpalenie miłości na nowo.<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Yardley Baroque to jeden z najpiękniejszych zapachów, jakie dane mi było wąchać. Zakochacie się od pierwszej aplikacji. Pamiętacie małe, pastelowe mydełka pakowane po kilka sztuk z lat 90.? Dla mnie pierwsze nuty Yardleya są przykryte właśnie takim mydełkiem. To oczywiście jaśmin i piwonia tak pięknie mieszają się z orzeźwiającymi nutami pomarańczy i mandarynki. </div>
<div style="text-align: justify;">
Każde powąchanie tych perfum poprawia samopoczucie. Baroque otula swoim ciepłym, pudrowanym puszkiem. Ten zapach daje bezpieczeństwo. Jest cudownie przenikliwy, a jednocześnie nie narzuca się swoją obecnością. Jest przy kobiecie wtedy, kiedy tego potrzebuje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-left: 0px; margin-right: 0px; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVvHMfMfNxlvVn8oDMu9ZPFlz9En7c4auYzuL985qhQtUMSK4JQswTy7BKCqxDAU6Ssl9HDt4a6wh78bvZdJydGCov_zzt9eOkUhR2I7hhM-YGoJoZP2XD1VDuCOVhcoNwoz9VFs7JZoIU/s1600/baroque.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVvHMfMfNxlvVn8oDMu9ZPFlz9En7c4auYzuL985qhQtUMSK4JQswTy7BKCqxDAU6Ssl9HDt4a6wh78bvZdJydGCov_zzt9eOkUhR2I7hhM-YGoJoZP2XD1VDuCOVhcoNwoz9VFs7JZoIU/s320/baroque.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(Fot. D.A.)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Flakon zaprojektowany przez Federico Restrepo to piękna, prosta, bursztynowa buteleczka. Właściwie przypomina barokową suknię z podniesionym, złotym kołnierzem, który wieńczy czerwony korek. Dno butelki to spiralny stożek- niczym sztywne koła wielkich sukien. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Złoty kolor płynu także upewnia nas o subtelnym przepychu tego zapachu. Same perfumy są bardzo trwałe, pachną około 8-10 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Yardley Baroque to perfumy z 1996 roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nos: Ann Gottlieb. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to pomarańcza, mandarynka, frezja, morela, jaśminoiec.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca: jaśmin, stefanotis, piwonia.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy: piżmo, drzewo sandałowe, żywica bursztynowa.</div>
Trwałość: 8-10 godzin.<br />
Ogólna ocena: 9/10.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-14243574875689212492015-08-23T22:06:00.000+02:002015-09-27T10:38:33.975+02:00Quizas, Quizas, Quizas czyli damski Loewe w natarciu<div style="text-align: justify;">
Hiszpański temperament. Ognisty, pełen pasji, zdecydowany a jednocześnie pełen miłości, czułości i delikatności. To najlepsza charakterystyka perfum hiszpańskiego Loewe Quizas, Quizas, Quizas. Zapach zaczyna się dość ostro, kłuje nozdrza niczym kolce róży. Po kilku chwilach wiemy już, że jest to aromat czarnej porzeczki, jej owoców i liści. Cudowny aromat uwalniający się w kuchni podczas przyrządzania domowego soku ze świeżo zebranych w przydomowym ogrodzie owoców. Kolejny zapach otulający niczym ciepły, miękki sweter. Ale niech Was nie zwiedzie czułość Quizas, Quizas, Quizas. To zapach, który ubierze Was zarówno w ciepły, jak i chłodniejszy dzień. Nadaje się do pracy, na randkę, a także na wieczór.<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6O-sUPluvheQ2EGKjTkwyXZZE9RH4Sd8pHncSxJYH-MiBym7p5n_Yd1SwV_I7E4wzS88y0IwsRgwDa6H5lDKvjIi8U4TTcc10eyTwKv1XSXjjen1tgS5uORByQJrPNSdETUn7nqd2SHzr/s1600/quizas.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6O-sUPluvheQ2EGKjTkwyXZZE9RH4Sd8pHncSxJYH-MiBym7p5n_Yd1SwV_I7E4wzS88y0IwsRgwDa6H5lDKvjIi8U4TTcc10eyTwKv1XSXjjen1tgS5uORByQJrPNSdETUn7nqd2SHzr/s320/quizas.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(źródło: basenotes.com)</td></tr>
</tbody></table>
Loewe to to także mocne aromaty białych kwiatów- tuberozy, róży i jaśminu. I to właśnie jaśmin do spółki z paczulą nadają temu zapachowi lekko duszącego charakteru. Ale nie obawiajcie się :) Ta "duszność" Was, drogie Kobiety nie zabije. Ona sprawi, że zakochacie się w tych perfumach. A po niecałych dwóch godzinach złagodnieje. Próżno szukać w nim słodkości miodu i wanilii. A mimo to zapach staje się słodko-pudrowy, eteryczny, cudownie kobiecy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tak, to są perfumy, które śmiało można określić mianem kobiecych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Quizas, Quizas, Quizas zamknięte są w okrągłym flakonie z jasnego szkła. A sam płyn wygląda tak, jakby dopiero co wpuszczono do niego kroplę granatowego atramentu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<br />
Na uwagę zasługuje, jak to zazwyczaj jest w przypadku zapachów Loewe, reklama. A właściwie klip reklamowy...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/IyD2PReoFYM/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/IyD2PReoFYM?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=IyD2PReoFYM">https://www.youtube.com/watch?v=IyD2PReoFYM</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na samym końcu trwania zapachu jeśli wwąchacie się dokładnie, wyczujecie delikatną nutę róży i piżma. Niestety, ten Loewe nie jest mocarzem, jeśli chodzi o trwałość. Na skórze utrzymuje się około 4-5 godzin. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Loewe Quizas, Quizas, Quizas powstał w 2007 roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nosy: Carlos Benaim i Emilio Valeros.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy: czerwone jagody, włoska cytryna, liść czarnej porzeczki, czarna porzeczka.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca: indyjski jaśmin, róża bułgarska, tuberoza.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy: paczula, drzewo sandałowe, żywica bursztynowa, madagaskarska wanilia, miód, piżmo. </div>
<div style="text-align: justify;">
Trwałość: 4-5 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólna ocena: 7,5/10</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-73267688300484862872015-08-23T15:47:00.000+02:002015-09-27T10:38:06.105+02:00Nina ... Ricci Ricci<div style="text-align: justify;">
Pierwszy psik! i przenosimy się do świata pieprzowych cukierków. Słodkich, ale wyraziście ostrych. Nie zabijających swoją ulepkowatością, tylko delikatnie otulających. To słodycz nienachalna. A sprawiają to rabarbar i bergamotka. Słodki rabarbar doskonale współgra z wytrawną bergamotką. Po kilku chwilach jej ostrość zostaje przykryta szyprem i trwa już do końca zapachu. Odczuwam to tak, jakby zapach został pokryty delikatną warstwa różanego mydła. <br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia-kaSmRsg2kj9tlEND6Bl5vYdUQpxjROe4X4HzXqEe7jhTKxvuBA36Ed2Tj3WtBwF8y1WBu5nqyN5djvNQKIT0S41e4ealtXLcwV-2bHByF5RFcrhbNw3-dphUQfIdPLYngWzlvO75OwH/s1600/blogninaricci.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia-kaSmRsg2kj9tlEND6Bl5vYdUQpxjROe4X4HzXqEe7jhTKxvuBA36Ed2Tj3WtBwF8y1WBu5nqyN5djvNQKIT0S41e4ealtXLcwV-2bHByF5RFcrhbNw3-dphUQfIdPLYngWzlvO75OwH/s320/blogninaricci.jpg" width="201" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">(fot. D.A.)</span></td></tr>
</tbody></table>
W reklamie Ricci Ricci modelka przebrana w kostium kota stoi pośród wiśniowych wstęg na tle Wieży Eiffla. I taki jest ten zapach. Zadziorny kociak delikatnie wącha zapachy wielkiego miasta. Perfumy są słodkawo- kwaśno- mydlane. To zapach idealny na ciepłe, ale nie upalne dni.
Doskonale otuli w chłodny, letni wieczór w czasie romantycznej randki. Jest jak ciepły, miękki, pachnący mydlanymi, lekko słodkimi perfumami sweter założony na tiulową, jasną sukienkę na romantyczny wieczór pod gwiazdami we dwoje. Ricci Ricci to zapach nienachalnie słodki, kobiecy.</div>
<div style="text-align: justify;">
Fioletowo-wiśniowy flakon jest dość ciężki. Zatyczka ma kształt wstążki i jest dość topornie wykonana. Po jakimś czasie obłazi fioletowa, metalicznie połyskująca farba. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEielDsyedxuoBgrfWuB57BqLNZKoJRcAeFvarUjKxgRtF9u6BFu_xDYgCifT1vYYWcGlR8VERlDXQKd7shHMS6tiTLElRaDPeHLX22cC8QvtKTYcLgcJWw9vKPfuIF1XE7ytjynmGzUEAuM/s1600/kolacja02.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="316" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEielDsyedxuoBgrfWuB57BqLNZKoJRcAeFvarUjKxgRtF9u6BFu_xDYgCifT1vYYWcGlR8VERlDXQKd7shHMS6tiTLElRaDPeHLX22cC8QvtKTYcLgcJWw9vKPfuIF1XE7ytjynmGzUEAuM/s320/kolacja02.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(<span style="font-size: xx-small;">źródło: http://www.familie.pl/Forum-5-172/m213936-1,Romantyczna-kolacja-tylko-We-dwoje.html)</span></td></tr>
</tbody></table>
Nina Ricci Ricci powstała w 2009 roku.<br />
Nosy: Aurelien Guichard i Jaques Huclier. <b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty głowy to bergamota i rabarbar. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty serca to bieluń, tuberoza i esencja różana.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nuty bazy to drzewo sandałowe i paczula. </div>
<div style="text-align: justify;">
Trwałość: około 5 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólna ocena: 7/10</div>
Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-250279303596493732.post-15446376877847780012015-08-22T21:35:00.000+02:002015-08-22T21:35:40.814+02:00Początek...Wszystko zaczęło się bardzo niewinnie. Pierwsze perfumy jakie na sobie nosiłam, odkryłam całkiem przypadkowo i były to The Healing Garden Green Tea. Do dziś jak o nich pomyślę, to pamiętam ich zapach. Delikatna, zielona herbata z nutą goryczki. Zużyłam kilka buteleczek, a potem pojawiały się mojej kolekcji coraz bardziej "drogeryjne" perfumy. One także znajdą swoje miejsce na tym blogu.<br />
<br />
Tymczasem zapraszam na pierwszą recenzję :)Dobrze Poukładanahttp://www.blogger.com/profile/03531049290169010595noreply@blogger.com0